z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...
poniedziałek, 24 lipca 2017
Kwiaty w ogrodzie
Witajcie, kończy się powoli lipiec, lipiec tak zimny i deszczowy jakiego dawno nie było.
Wbrew pozorom roślinom to zupełnie nie przeszkadza, nie zupełnie róże są tak pozbijane przez deszcz ,że żal patrzeć. Powojnikom jak widać pogoda służy
Rozkwitły pierwsze dalie a w kwiaciarni widziałam już wrzosy
Kwiatostany hortensji są ogromne
W pełni kwitnienia są również hosty
Pierwsze baldachy wiązówki kołyszą się na wietrze
Cudowne, drobne kwiaty rutewki całkowicie mnie zachwyciły
Takie jest to moje zimne lato.
Pozdrawiam gorąco wszystkich zaglądających, życzę Wam dużo ciepła i słońca.
niedziela, 2 lipca 2017
Lawendowe zbiory
Za oknem pada, jest chłodno i jakoś smutno nic nie przypomina wakacji i ciepłych wieczorów.
Na swój sposób postanowiłam sobie poprawić humor. Ścięłam miedzy opadami deszczu lawendę i przyniosłam ja do domu.
Całej nie ścięłam,pozostała jest jeszcze w pakach. W kuchni zapachniało latem, od razu raźniej.
Pomyślałam o wykonaniu dekoracji na drzwi . Wianek miałam w ubiegłym roku teraz może coś innego.
Będąc na zakupach kupiłam za pięć zł słomiany kapelusz, do prac w ogrodzie jak znalazł. Coś mi się jednak wydaje,że tego lata się nie przyda. A może będzie ozdobą
Jest w końcu lato to i słomkowy kapelusz pasuje. Powiązałam drucikiem pęczki lawendy do kapelusza i
dekoracja na drzwi gotowa.
Na swój sposób postanowiłam sobie poprawić humor. Ścięłam miedzy opadami deszczu lawendę i przyniosłam ja do domu.
Całej nie ścięłam,pozostała jest jeszcze w pakach. W kuchni zapachniało latem, od razu raźniej.
Pomyślałam o wykonaniu dekoracji na drzwi . Wianek miałam w ubiegłym roku teraz może coś innego.
Będąc na zakupach kupiłam za pięć zł słomiany kapelusz, do prac w ogrodzie jak znalazł. Coś mi się jednak wydaje,że tego lata się nie przyda. A może będzie ozdobą
Jest w końcu lato to i słomkowy kapelusz pasuje. Powiązałam drucikiem pęczki lawendy do kapelusza i
dekoracja na drzwi gotowa.
Patrząc na zdjęcie myślę sobie,że dowiążę jeszcze do kapelusza lawendową wstążkę.
Pozostałą lawendę powkładałam do wazonów a z reszty zrobiłam bukieciki i popowieszałam po domu.
Tak własnie wygląda moje zaklinanie lata by rozgrzało nas na długi czas.
Pozdrawiam zaglądających do mnie serdecznie, życząc słonecznych ciepłych dni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)