Mój domek przybrał kolory bieli, ecru i czerwieni oraz kolor choinek i gałązek. W tym roku zaszalałam i w kuchni pojawiła się choinka ubrana w łakocie i zabawki, taka z dzieciństwa.
Pachniała piernikami, kusiła orzechami, cukierkami i uwodziła zapachem jabłek. W oknie zasłonki z reniferami dopełniały dekorację kuchni. W salonie tradycyjna biel,perły i troszeczkę złota.
Lubię ten okres do 6 stycznia. To zapach świerku i świec, podjadanie łakoci wszystko już na zwolnionych obrotach taki błogi czas.
Teraz z innej beczki. W domu pojawił się nowy gość, gość tymczasowy
To chomik Puszek Tadeusz, tak nazwały go wnuczki.
Dzisiaj przy czyszczeniu klatki wzbudził szczególne zainteresowanie naszej Neli, aż boję się pomysleć
co by się działo gdyby nie dzieliła ich szyba.
Takie to radości miałyśmy dzisiaj obserwując te zwierzaki.
Koniec roku to podsumowania i plany , postanowienia na następny rok. Nie będę po tym roku płakać
nie był dla mnie najlepszy z wielką nadzieją wchodzę w nowy.
Kochani życzę Wam tylko szczęśliwych dni, dni, które będą przywoływać uśmiech na Waszych twarzach. Niech gości szczęście i zdrowie w Waszych progach a mijający czas przynosić będzie tylko dobre wiadomości i wydarzenia.
Korzystając z okazji serdecznie dziękuję za złożone życzenia, które były niczym miód na moje serducho. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i kłaniam się pięknie.
SPOTKANIE
Przeszedł stary Roczek
spory drogi kawał.
Co miał w swoim worku.
wszystko porozdawał.
Przysiadł na rozstajach
łzę otarł ukradkiem:
Dopiero przyszedłem,
aj już jestem dziadkiem.
Ledwo to powiedział,
patrzy a z wysoka
zbiega Nowy Roczek
w radosnych podskokach
Ucieszył się dziadek,
uściskał malucha:
Bądź dobry dla ludzi
- szepnął mu do ucha.
Ewa Stadtmiller Żródło 1/2004 s. 17